Straciłaś najbliższe osoby? Musiałaś zostawić wszystkich i wszystko? Zacząć żyć w obcym kraju? Nie masz przy sobie bliskich, którym mogłabyś się zwierzyć, prosić o wsparcie? Twoja mama, siostry, przyjaciółki odeszły - może na zawsze? Potrzebujesz rady, wsparcia?
Daj sobie pomóc. Napisz do nas(redakcja@sestry.eu), a my zadbamy, aby psycholożka lub terapeutka służyły Ci dobrą radą.
Może to być pierwszy krok, który ułatwi ci życie za granicą i pomoże zacząć rozwiązywać problemy.
Publikujemy poniższy list, który otrzymaliśmy od ukraińskiej uchodźczyni. Podzieliła się z nami swoją historią, ale wolała nie podawać nazwiska. Nasza redakcja szanuje prawo każdego do anonimowości. Publikujemy list w całości, a także odpowiedź psychologa.
Zrobię wszystko, żeby mu pomóc
"Trafiliśmy z moim siedmioletnim synem do Polski pod koniec marca 2022 roku. Jak zaczęła się wojna byliśmy przekonani, że tochwilowe i jak szybko się zaczęło tak szybko się skończy. Kiedy którejś nocy obudziły nas syreny zapowiadające nalot i Matwij przybiegł do mnie w piżamie. Płakał i od razu się posikał.
Myślałam, że to jednorazowy przypadek. Niestety, zaczęło się to powtarzać co noc. Po przyjeździe do Polski radziłam sobie dzięki pieluchom. Jednej nocy była sucha, kolejnej znów mokra. Mama, babcia Matwija, przekonywała, że to minie. – Stres to stres. Musi odreagować.Jak chłopak odpocznie w Polsce od tej wojny, to wszystko będzie po staremu – przekonywała.
Jesteśmy tu już ponad rok, a mój syn nadal czasami sika do łóżka. Czuje się zawstydzony i nawet zdejmuje prześcieradło. Podkładam pod nie folię, żeby nie zniszczył materaca. On sam niechętnie wspomina dom i to, co nas spotkało. Zapytał mnie tylko raz: "Myślisz, że nasz blok jeszcze stoi?". Zauważyłam, że moczenie pojawia się, gdy zobaczy coś o wojnie w telewizji lub słyszy rozmowę starszych.
Wiem, że się boi i muszę mu pomóc. Jak mam z nim rozmawiać? Jak go uspokoić? Boję się, żeby to nie był początek innych problemów dla mojego syna. Kocham go ponad wszystko i nie chcę, żeby wojna zrujnowała jego życie, które dopiero się zaczyna".
Monika Sroka-Ossowska, psycholożka w Avigon.pl
Sytuacja, w jakiej znalazł się Wasz kraj, naród, a tym samem Pani rodzina jest traumatyczna. U osób, które doświadczyły wojny może – na różnym etapie, zwykle jednak dość szybko - wystąpić wiele skutków zarówno w sferze psychicznej, jak i somatycznej.
Moczenie to reakcja na trudną emocjonalnie sytuację
Często mówimy o zaburzeniach psychosomatycznych powstałych na skutek traumatycznego doświadczenia. Może powstać także zespół stresu pourazowego (PTSD). Dobrze, że jest Pani czujna i nie bagatelizuje problemów syna. Moczenie (szczególnie moczenie nocne) u młodszych dzieci często występuje jako reakcja na trudną emocjonalnie sytuację.
Zachęcam, aby porozmawiać z synem na ten temat, by nie był to temat tabu, bo wówczas będzie wzmacniał jego poczucie wstydu, utrudniał mu dzielenie się z Panią być może innymi trudnymi emocjami, których doświadcza. Warto powiedzieć, że mimo iż moczenie to stanowidyskomfort, to jest u dzieci częstą reakcją, gdy się bardzo czegoś przestraszą. Mimo że jesteście obecnie w bezpiecznym miejscu, psychiczne poczucie bezpieczeństwa syna nadal może być zaburzone, stąd te reakcje.
Im więcej codziennej rutyny w życiu synka, tym lepiej
Na szczęście – jak sama Pani pisała- pojawiają się one rzadziej. W nocy, podczas snu, często nieświadomie odreagowujemy to, co działo się w dzień bądź czego się boimy. Dlatego szczególnie warto, aby zadbała Pani o poczucie bezpieczeństwa, przewidywalności i spokoju w ciągu dnia.
W sytuacji Pani syna im więcej rutyny, tym lepiej. Zalecam aktywności bardziej wyciszające niż pobudzające. Ograniczenie ilości bodźców, szczególnie głosowych i wizualnych - migających. Przed snem przytulanie, jakaś pozytywna książka wspólnie przeczytana lub opowiedziana, miś/poduszka/kocyk do wtulenia się podczas samodzielnego snu.
Jeśli zauważyła Pani, że jakieś konkretne bodźce wywołują u syna niepokój proszę je wyeliminować np. obrazy wojny w TV – a szczególnie wieczorem.
Wojna w Ukrainie niestety nadal trwa i ważne, żeby Pani z synem o tym rozmawiała. To, że o czymś nie mówimy nie znaczy, że to nie istnieje. A brak informacji, dezinformacja czy zasłyszane częściowo rozmowy dorosłych mogą u syna wzmagać niepokój, który w nocy może skutkowaćmoczeniem.
Warto zadbać o to, by nie był świadkiem rozmów dorosłych na temat wojny – sposób rozmowy osób dorosłych może być dla dziecka nie w pełni zrozumiały, a wówczas dziecko może nadinterpretować pewne kwestie, dopowiedzieć sobie to, co nie usłyszało czy nie zrozumiało.
Szczerość i autentyczność buduje u dziecka zaufanie wobec nas
Zachęcam, aby raz na jakiś czas, szczególnie kiedy widzi Pani ciekawość dziecka porozmawiać z nim na temat sytuacji w Waszej ojczyźnie, mówiąc prawdę, bez drastycznych szczegółów, dostosowując słownictwo do wieku dziecka. Taka rozmowa powinna być w ciągu dnia, wieczorne rozmowy powinny być na tematy przyjemne.
Warto też, aby „uspokajając dziecko” mówić prawdę, nie obiecywać czegoś, czego nie jesteśmy pewni, albo czego nie możemy zrealizować. Szczerość i autentyczność buduje u dziecka zaufanie wobec nas, a najgorszą rzeczą jest, gdy rodzic zawiedzie zaufanie dziecka.Strach, który towarzyszy Pani synowi, aby mógł zostać przezwyciężony musi być najpierw zidentyfikowany.
Jeśli chcemy zadbać o zdrowie psychiczne naszego dziecka, sami najpierw musimy być silni
Ważne, aby Pani dopytała syna, czego konkretnie się boi. Jeśli będzie Pani w stanie sama wesprzeć syna w wyeliminowaniu tego strachu (np. boi się ciemności to można zapalić mu lampkę) to proszę spróbować podjąć konkretne działania. Czasem lęki u dzieci bywają bardzo nieracjonalne, wówczas można próbować rozmawiać z nimi na ten temat, zastosować jakąś metaforę baśniową. Jeśli sytuacja emocjonalna syna będzie nadal Panią martwić zachęcam do wizyty u psychologa. Może okazać się, że potrzebna jest pomoc specjalistyczna.
Proszę w tym wszystkim pamiętać też o sobie. Pani również jest ofiarą wojny. Jeśli chcemy zadbać o zdrowie psychiczne naszego dziecka, sami najpierw musimy być silni. Być może syn przenosi jakieś niepokoje, które towarzyszą Pani lub babci. Warto się zastanowić, jaka atmosfera i stan psychiczny jest w Waszej rodzinie.
Życzę dużo sił i wytrwałości.
Link do strony Avigon.pl: https://avigon.pl/
Wesprzyj Sestry
Nawet mały wkład w prawdziwe dziennikarstwo pomaga demokracji przetrwać. Dołącz do nas i razem opowiemy światu inspirujące historie ludzi walczących o wolność!