Straciłaś najbliższe osoby? Musiałaś zostawić wszystkich i wszystko? Zacząć żyć w obcym kraju? Nie masz przy sobie bliskich, którym mogłabyś się zwierzyć, prosić o wsparcie? Twoja mama, siostry, przyjaciółki odeszły - może na zawsze? Potrzebujesz rady, wsparcia?
Pozwól nam sobie pomóc. Napisz do nas (redakcja@sestry.eu), a my zadbamy o to, by psycholog lub psychoterapeuta wsparł Cię dobrą radą. To może być pierwszy krok, który ułatwi Ci życie za granicą i pomoże zacząć rozwiązywać problemy. Publikujemy poniższy list, który otrzymaliśmy od czytelniczki z Ukrainy, a także odpowiedź psycholożki.
Karabin zamiast pędzla
Często zadaję sobie pytanie, co będzie po wojnie. Nie chcę zostać w Polsce na zawsze. Mogłam wyjechać na Zachód przed wojną, ale nigdy nie chciałam. Ukraina to moje miejsce na ziemi. Wiem, że wrócę, gdy tylko będzie bezpiecznie. Chcę wrócić do dawnej pracy, wyremontować dom, żyć w spokoju, cieszyć się ciszą. Wiem, że czeka mnie dużo pracy, ale wcale mnie to nie przeraża.
Nurtuje mnie jednak coś innego. Sześciu mężczyzn z mojej rodziny jest na froncie od prawie dwóch lat. Co stanie się z nimi po wojnie? Czy oddadzą broń, zdejmą mundury i wrócą do normalnego życia? Dziś walczą, ale czy jutro będą jeździć miejskim autobusem i wozić ludzi, jakby nic się nie stało? Czy zamienią karabin na pędzel i będą szczęśliwi, że wojna się skończyła?
Czytałam o zespole stresu pourazowego (PTSD). Czy nasi żołnierze będą w stanie wrócić do normalności po tylu miesiącach walki, przerażających wydarzeń, życia w ciągłym zagrożeniu? Czy odbije się to na ich zdrowiu? Czy w ogóle będą w stanie żyć w świecie bez wojny? Bardzo boję się o mojego męża, który zawsze był wrażliwą osobą. Jak sobie poradzimy, gdy wróci? Czy będzie w stanie poradzić sobie z tym stresem i czy będziemy mogli żyć jak dawniej? Te myśli mnie dręczą...
Paulina Serwejuk-Gawłowska, psycholog i psychoterapeuta w Avigon.pl:
Droga Czytelniczko, wszystkie Twoje obawy są uzasadnione, ponieważ doświadczenie traumy wojennej wywołuje szereg uczuć, których nigdy wcześniej nie doświadczyliśmy. Jeśli wojna bezpośrednio dotknęła naszych bliskich, nasz strach o to, jak będą żyć po tej traumie, jest w pełni uzasadniony.
Musisz znaleźć siłę, by walczyć o siebie i swoją rodzinę
Dobrą wiadomością jest to, że można sobie z tym poradzić. Ale to długi proces i wymaga dużo cierpliwości i wiary w to, że życie znowu może być normalne.
Zespół stresu pourazowego może dotknąć nie tylko tych, którzy są na pierwszej linii frontu, ale także Ciebie jako partnerkę żołnierza. To dobrze, że szukasz profesjonalnej pomocy. To właściwy sposób, by zadbać o całą rodzinę z miłością i cierpliwością po tym, co się stało. Jednak przede wszystkim musisz pomóc sobie znaleźć siłę do długiej walki.
W przypadku zespołu stresu pourazowego, który jest zaburzeniem lękowym, istnieje terapia poznawczo-behawioralna, która skutecznie pomaga pacjentom przezwyciężyć tego typu zaburzenia.
Powrót do życia sprzed wojny będzie wymagał ogromnego wysiłku
Oprócz psychoterapii mężczyźni prawdopodobnie będą potrzebowali pomocy psychiatry w doborze leków. W przypadku ostrych objawów i ciężkiej depresji najpierw stosuje się leki nasenne i przeciwdepresyjne, które pomagają uspokoić się i przezwyciężyć trudne emocje.
Powrót do życia sprzed wojny będzie wymagał nie tylko wysiłku fizycznego, ale także ogromnej siły psychicznej. Dramatyczne wydarzenia pozostaną w pamięci, ale nie oznacza to, że zdominują życie i będą przeszkadzać w normalnym funkcjonowaniu.
Proszę, walcz o siebie i swoją rodzinę, a kiedy tylko możesz, szukaj natychmiastowej pomocy u terapeuty i psychiatry. Daj sobie też czas i cierpliwość, by stopniowo powrócić do spokojnego życia.
Linki do Avigon.pl: https://avigon.pl
Wesprzyj Sestry
Nawet mały wkład w prawdziwe dziennikarstwo pomaga demokracji przetrwać. Dołącz do nas i razem opowiemy światu inspirujące historie ludzi walczących o wolność!