Straciłaś najbliższe osoby? Musiałaś zostawić wszystkich i wszystko? Zacząć żyć w obcym kraju? Nie masz przy sobie bliskich, którym mogłabyś się zwierzyć, prosić o wsparcie? Twoja mama, siostry, przyjaciółki odeszły - może na zawsze? Potrzebujesz rady, wsparcia?
Daj sobie pomóc. Napisz od nas (redakcja@sestry.eu), a my zadbamy, aby psycholożka lub terapeutka służyły dobrą radą. To może być pierwszy krok, aby skorzystać z pomocy, która ulży w życiu na obczyźnie i pomoże zacząć rozwiązywać problemy.
Wiem, że mogę mówić, ale nie chcę. Być może to mój bunt
Odkąd wybuchła wojna praktycznie przestałam mówić. Rozmawiam, a właściwie odpowiadam tylko na zadane pytania i nie wszystkie. Kilka słów udaje mi się powiedzieć w pracy. Na szczęście stoję przy taśmie, więc moja praca nie wymaga gadania. Wybieram tylko sklepy samoobsługowe, nie spotykam się z innymi Ukraińcami, nie spotykam się z nikim. Nie mówię, ale za to opisuję każdy dzień w zeszytach. Kogo spotkałam, jaka była pogoda, o czym myślę, co mnie denerwuje, o czym marzę. Cały czas rozmowa toczysię w moich myślach. Dlatego tak łatwo przychodzi mi napisać ten list do Was.
Zdaję sobie sprawę, że to nie jest normalna sytuacja. Ale kiedy zaczęły spadać pierwsze bomby najpierw było niedowierzanie, a potem ten paniczny strach. Zacisnęłam zęby i tak już zostało. Trafiliśmy bezpiecznie z moją mamą do Polski, ale mnie odechciało się już mówić. Wiem, że mogę, ale nie chcę. To chyba taki mój bunt. Bo nadal dla mnie jest nie pojęte, że w XXI wieku, jakieś państwo zaczyna bombardować i zabijać obywateli drugiego państwa i cały świat na to patrzy.
To oglądanie relacji w telewizorze, w mediach społecznościowych. Trwa to już prawie dwa lata, pewnie wiele osób już się znudziło, wiele zapomniało, że gdzieś tam na wschodzie nas zabijają. Jak długo jeszcze?
Marzę o tym, żeby wojna się skończyła, żeby moja rozproszona po świecie rodzina znów była razem, żebym nigdy więcej nie musiała opuszczać Ukrainy. Mama mówi do mnie, wie, że jej słucham. Nawet się przyzwyczaiła i na zadane pytania odpowiada sobie sama. Nie mam wyrzutów sumienia, że się do niej nie odzywam.
Kiedy ja jestem w pracy ona zajmuje się domem, spotyka ze znajomymi, ma dobre kontakty z innymi ludźmi. Wie, że mocno przeżywam tę wojnę i nie naciska na mnie. Jak wrócimy do domu, to wszystko jej wynagrodzę. Wtedy ja będę mówiła bez przerwy aż każą mi się zamknąć.
Niestety, ale teraz za dużo we mnie bólu, złości. Wolę to przelewać na papier, a nie dręczyć tym innych ludzi. Naprawdę trudno mi zrozumieć i przyswoić to, co spotkało nasz naród, spotkało mnie i wielu znajomych. Mój mózg tego nie ogarnia..
Agnieszka Pietrzyk-Dąb, psychoterapeutka w Avigon.pl:
Osobiste doświadczenie skutków wojny dla każdego jest niezwykle bolesne. Człowiek w takich okolicznościach może czuć bardzo wiele trudnych emocji i każdy stara się radzić sobie z nimi tak jak potrafi.
Spotkało Panią, a także Pani rodzinę i wszystkich Ukraińców jedno z najtrudniejszych doświadczeń, w jakich człowiek może się znaleźć. W psychologii istnieje takie pojęcie jak trauma, a także trauma wojenna. Za tymi określeniami kryje się właśnie sposób reakcji
Daj sobie możliwość wyrażenia smutku, strachu i złości.
Nie chce się Pani wiele mówić, nawiązywać relacji z innymi ludźmi, taki jest Pani sposób poradzenia sobie i przetrwania tego szczególnego i trudnego etapu w życiu. Bardzo ważne jest to, że pisze Pani w zeszycie, proszę nie przestawać, pisanie bardzo pomaga ujawniać swoje uczucia. Mama, która jest obok, na pewno bardzo docenia, że jesteście razem bezpieczne. Pomaga Pani mamie poprzez słuchanie i obecność.
To, co może Pani w tej sytuacji zrobić, to proszę dać sobie możliwość wyrażania smutku, bezradności, lęku, złości w taki sposób, jaki jest możliwy.
Jedni potrzebują rozmowy i wielu osób wokół siebie, a inni potrzebują milczeć i skupić się na każdym dniu, na zadaniach, na pracy.
Dobrze jest nawet pomilczeć, posiedzieć, nic nie mówiąc, ale z innymi ludźmi
Proszę także spróbować poszukać tego, co jakoś jest Pani zasobem, daje siłę, jest pozytywne pomimo tych trudnych okoliczności. Proszę zadać sobie pytania: Czy praca jest dla mnie ważna? Czy ją lubię?
Czy są tam osoby, z którymi jakoś czuję się nieco lepiej? Czy kraj, w którym jestem aktualnie, daje mi w miarę możliwości warunki do życia? Czy mama mnie potrzebuje?
Bardzo zachęcam do poszukania organizacji, które zajmują się wsparciem psychologicznym dla osób z Ukrainy, często taka pomoc jest bezpłatna i pracują tam naprawdę bardzo dobrzy psycholodzy. Wielu z nich pochodzi z Ukrainy i mówią w Pani ojczystym języku. Organizacje na rzecz pomocy organizują różne formy wsparcia, zajęcia, spotkania. Proszę sprawdzić w swoim regionie – być może zdecyduje się Pani wybrać coś dla siebie. Dobrze jest nawet pomilczeć, posiedzieć,
Proszę również spróbować uwierzyć, że wielu ludzi na całym świecie ogromnie współczuje Ukraińcom i nie akceptują tej sytuacji.
Посилання на Avigon.pl: https://avigon.pl/
Wesprzyj Sestry
Nawet mały wkład w prawdziwe dziennikarstwo pomaga demokracji przetrwać. Dołącz do nas i razem opowiemy światu inspirujące historie ludzi walczących o wolność!