Exclusive
20
min

Nie, Rosja nie wygrywa

Od ponad dwóch lat Rosja prowadzi agresywną wojnę na pełną skalę przeciwko Ukrainie, atakując jej obiekty przemysłowe i infrastrukturalne. Ukraina wykazała się odpornością mimo ogromnych strat militarnych i gospodarczych, jakie poniosła

Sestry

Ukraiński żołnierz w pobliżu Bachmutu w obwodzie donieckim, 12 maja 2023 r. Fot: Libkos/East News

No items found.

Do końca 2022 r. PKB Ukrainy skurczył się o około 30%, a inflacja gwałtownie wzrosła z 10% do 26,6%. Ponad dziesięć milionów Ukraińców zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów, a stopa bezrobocia wzrosła do 24,5%. Narodowy Bank Ukrainy zdewaluował walutę kraju z 29 do 36,57 hrywien za dolara amerykańskiego.

Jednak po tym ponurym początku ukraińska gospodarka zaczęła wykazywać oznaki odporności i ożywienia

W grudniu 2023 r. Międzynarodowy Fundusz Walutowy stwierdził, że mimo niezliczonych wyzwań wskaźniki makroekonomiczne Ukrainy były „silniejsze niż oczekiwano”. MFW zrewidował swoją prognozę wzrostu PKB Ukrainy na 2023 r. z 2% do 4,5%, spodziewając się spadku inflacji do 5,5%. Ze względu na spowolnienie inflacji Narodowy Bank Ukrainy wprowadził „elastyczny w zarządzaniu” kurs walutowy zamiast stałego kursu walutowego. Stopy procentowe spadły z 25% na początku 2023 r. do około 15%.

Tymczasem gospodarka Rosji wykazuje oznaki napięcia. Według raportu Departamentu Skarbu USA, gospodarka Rosji jest obecnie o 5% mniejsza niż byłaby, gdyby prezydent Władimir Putin nie zaatakował Ukrainy. W tym samym raporcie zauważono, że sankcje rzeczywiście hamują wzrost gospodarczy Rosji, powodując wzrost stóp procentowych (16% w grudniu 2023 r.) i osłabienie rubla. Między styczniem a październikiem 2023 r. kurs wymiany wzrósł z 69 do 100 rubli za dolara.

Następnie kurs wymiany spadł do 88-93 rubli za dolara, ze względu na próby wzmocnienia waluty przez rosyjski bank centralny poprzez wprowadzenie kontroli kapitału. Rosyjscy eksporterzy z 43 branż są obecnie zobowiązani do wymiany 90% swoich wpływów walutowych na ruble. Ten radykalny środek taktyczny (wprowadzony w pośpiechu) wskazuje, że chmury niepewności będą nadal wisieć nad rosyjskim systemem finansowym, grożąc dalszą destabilizacją rubla.

Anastasja Fedyk jest adiunktką na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley. Zdjęcie: Press Syndicate

Bezpośrednie przyczyny problemów gospodarczych Ukrainy i Rosji są bardzo różne, ale ostatecznie wszystkie wynikają z osobistej decyzji Putina o rozpoczęciu wojny.

Dla Ukrainy kluczową kwestią jest to, że walki toczą się niemal wyłącznie na jej terytorium, a Rosja przeprowadza bezpośrednie ataki na ukraińskie zakłady produkcyjne, szlaki transportowe, instytucje edukacyjne i infrastrukturę cywilną. Szkody wyrządzone przez rosyjskie naloty na ukraińską infrastrukturę energetyczną zimą 2022 roku nie ograniczały się wyłącznie do zniszczenia konkretnych obiektów. Oprócz bezpośrednich szkód o wartości 8,8 mld USD, straty poniosły również małe firmy: wiele z nich zostało zmuszonych do zamknięcia lub znacznej zmiany działalności. Zakłócenia te miały poważne konsekwencje makroekonomiczne. Według przewodniczącego Komisji Finansów, Podatków i Polityki Celnej Rady Najwyższej Ukrainy, przerwa w dostawie prądu zagroziła gospodarce „stratą ponad 200 milionów dolarów każdego dnia”.

W czasie tych ataków Ukraina wykazała się odpornością, a po nich przywróciła do użytku co najmniej 62% zniszczonych elektrowni cieplnych, 68% elektrowni wodnych i 80% linii energetycznych. Jednak rosyjskie naloty nadal stanowią poważne zagrożenie dla tych części kraju, w których brakuje odpowiedniej obrony przeciwlotniczej. Ponadto rosyjskie ataki doprowadziły do zakłóceń w ukraińskim eksporcie. Ukraina jest jednym z największych dostawców zboża na świecie, a eksport zboża stanowi średnio około 10% rocznego PKB Ukrainy. Po lutym 2022 r. rosyjska marynarka wojenna uniemożliwiła transport 20 milionów ton ukraińskiego zboża przez Morze Czarne i zniszczyła „tysiące ton zboża” przechowywanego w ukraińskich portach.

Jednak po wycofaniu się Rosji ze zorganizowanej przez ONZ Czarnomorskiej Inicjatywy Zbożowej w lipcu 2023 r. Ukrainie udało się otworzyć nowy morski korytarz dostaw w ciągu zaledwie miesiąca. Według Bridget Brink, ambasador USA w Ukrainie, do połowy stycznia tą trasą wysłano już 16,5 miliona ton zboża, podczas gdy pogrzebana inicjatywa ONZ zaowocowała łącznie zaledwie 33 milionami ton przez cały rok. Perspektywy gospodarcze Ukrainy pozostają jasne, pomimo rosyjskich prób ich zaciemnienia.

Jurij Horodnyczenko jest profesorem ekonomii na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley. Zdjęcie: Press Syndicate

Jeśli chodzi o Rosję, większość jej strat gospodarczych jest wynikiem jej własnych błędów w zarządzaniu, a także zachodnich sankcji. Analitycy wskazują, że ze względu na straty wojskowe i masowe uchylanie się od poboru Rosja stoi w obliczu „kryzysu demograficznego”. Ponadto gospodarkę kraju osłabiają spadające dochody z ropy i gazu, a także stały, dławiący niedobór części zamiennych i sprzętu produkowanego na Zachodzie. Sankcje gospodarcze nie były w stanie powstrzymać wojny, ale spowodowały poważne problemy w rosyjskiej gospodarce.

Oczywiście Rosja sama sprowadziła na siebie wszystkie te problemy. Zdecydowanie nie wygrywa tej wojny – ani na froncie wojskowym, ani na gospodarczym.

Z drugiej strony, Ukraina zaczyna wychodzić z pierwszego szoku i jeśli Zachód będzie nadal aktywnie jej pomagał, będzie miała przewagę w wojnie na wyniszczenie

Nie należy się jednak popełnić błędu: Ukraina musi pilnie wzmocnić swoje zdolności wojskowe, by chronić swoich obywateli i gospodarkę przed rosyjskimi atakami z powietrza. Systemy obrony powietrznej dostarczone przez Stany Zjednoczone, Norwegię, Niemcy i inne kraje odegrały kluczową rolę w neutralizowaniu rosyjskich ataków na ukraińską infrastrukturę energetyczną tej zimy. Ponadto Ukraina musi rozszerzyć swoje możliwości uderzania w rosyjski kompleks wojskowo-przemysłowy, aby zmniejszyć intensywność rosyjskich ataków lotniczych.

Ze swej strony Zachód musi nadal zapewniać Ukrainie pomoc finansową i wojskową, powinien też nadal dokręcać śrubę sankcji gospodarczych, by pozbawić Rosję zasobów potrzebnych do prowadzenia agresywnej wojny. Sankcje wtórne mogą odegrać kluczową rolę w egzekwowaniu istniejących ograniczeń w rosyjskim handlu i finansach. Wszystkie te środki są nie tylko wykonalne, ale także pilnie potrzebne, aby pomóc Ukrainie w obronie.

Anastasja Fedyk jest adiunktką w dziedzinie finansów na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley.

Jurij Horodnyczenko jest profesorem ekonomii na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley.

© Project Syndicate

No items found.
Rosyjski atak na Ukrainę

Wesprzyj Sestry

Nawet mały wkład w prawdziwe dziennikarstwo pomaga demokracji przetrwać. Dołącz do nas i razem opowiemy światu inspirujące historie ludzi walczących o wolność!

Wpłać dotację
agresja rosyjska, zniszczony kościół, święta wojna, wierzący

27 marca 2024 r. w moskiewskim soborze Chrystusa Zbawiciela tzw. Światowa Rada Ludowa Rosji pod przewodnictwem patriarchy Cyryla, zwierzchnika rosyjskiej Cerkwii Prawosławnej, uznała to, co od dwóch lat Rosja robi w Ukrainie, za „świętą wojnę”. W ramach tej krucjaty naród rosyjski już od 2014. „z bronią w ręku broni swojego życia, wolności, państwowości, tożsamości cywilizacyjnej, religijnej, narodowej i kulturowej, a także prawa do życia na własnej ziemi w granicach zjednoczonego państwa rosyjskiego”.

Co osobliwe, według moskiewskiej Cerkwii Rosjanie bronią tego wszystkiego nie tylko przed „zbrodniczym reżimem kijowskim”, lecz także przed Zachodem, który „popadł w satanizm”.

"Ruskij mir" kontra Boży świat

W oczach moskiewskich popów Putin jest obrońcą prawosławia i bożym wysłannikiem, którego misją stało się zjednoczenie „narodów rosyjskich” – poza „starszymi braćmi Rosjanami” także „braci młodszych”: Białorusinów i Ukraińców – we wspólnej geograficznej, kulturowej i religijnej przestrzeni „Ruskiego Świata”.

Prawosławna hierarchia w Ukrainie szybko zareagowała na moskiewski manifest. „Ukraińska Cerkiew Prawosławna nie popiera i odcina się od ideologii rosyjskiego świata. Co więcej, stosunek naszej Cerkwi do tej idei od dawna jest publicznie wyrażany przez Jego Świątobliwość Metropolitę Onufrego z Kijowa i całej Ukrainy: ‘Nie budujemy żadnego rosyjskiego świata, budujemy Boży świat’”.

Koszary w domach modlitwy

W rzeczywistości wystąpienie moskiewskich duchownych jest jednym z elementów wojny totalnej, obliczonej na wyniszczenie fizyczne i duchowe, którą Putin toczy przeciw Ukraińcom. Wojny, w której walka z ukraińskim wojskiem jest tylko częścią szerszej kampanii anihilacji, obejmującej też niszczenie ukraińskiej gospodarki, kultury, kapitału populacyjnego (wywożenie ukraińskich dzieci) – i tożsamości religijnej.

Licznych dowodów na to dostarcza opublikowany w lutym raport Instytutu Wolności Religijnej w Ukrainie, w którym poza suchymi faktami i liczbami są też relacje ukraińskich duchownych: świadków i ofiar rosyjskiego barbarzyństwa.

Ołeksandr Babiczuk, biskup Ukraińskiego Kościoła Zielonoświątkowego w obwodzie chersońskim, sekretarz generalny Ukraińskiego Towarzystwa Biblijnego [relacja z raportu]:

Rosyjscy żołnierze oglądali prawie każdy budynek kościoła w Chersoniu i pytali, z czego zrobione są ściany; dziwne rzeczy. Zajęli niektóre budynki sakralne: zajęli budynek zielonoświątkowego Kościoła im. Narodzenia Chrystusa w Nowej Kachowce, pomieszczenia kościelne we wsiach Rozdolne i Hornostaiwka, a także w  innych miejscach w obwodzie chersońskim. Domy modlitwy zostały przekształcone w koszary dla rosyjskiego wojska. Oczywiście wykorzystali całą własność kościelną i zabronili odprawiania tam nabożeństw.

Prawosławni stoją przy tradycyjnych koszykach wielkanocnych, święconych przez ukraińskiego księdza w pobliżu kościoła Wniebowstąpienia Pańskiego, zniszczonego podczas rosyjskiej okupacji wiosną 2022 roku. 5 maja 2024 r. Zdjęcie: Roman Pilipey/AFP/East News

Karcer nazywa się „gumowy”

Z raportu dowiadujemy się, że w ciągu pierwszych 24 miesięcy wojny Rosjanie zniszczyli, splądrowali lub uszkodzili w Ukrainie co najmniej 630 obiektów kultu, powodując w krajobrazie religijnym tego kraju trudne do wyobrażenia spustoszenia. Walczący pod komendą kremlowskiego „obrońcy prawosławia” żołnierze najwięcej zniszczyli świątyń prawosławnych – co najmniej 246. Wśród nich natomiast, jak czytamy w raporcie, „najbardziej ucierpiały kościoły Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego (stowarzyszonego z… Patriarchatem Moskiewskim) – co najmniej 187”.

Wasyl Wyrozub, rektor katedry Świętej Trójcy w Odessie i kapelan Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego:

Karcer nazywa się „gumowy”, ma 2,5 na 4 metry. To piwnica. Jest zimno, ok. 6 do 8 stopni Celsjusza. Rozebrali mnie do naga i wrzucili do środka. Pomieszczenie nie jest wentylowane, nie ma toalety ani wody; po prostu pokój wyłożony gumą. Byłem na mrozie przez prawie cztery dni bez jedzenia, wody ani snu. (…) Po jednym dniu kaszlałem ropą.

Podczas przesłuchań dwóch rosyjskich żołnierzy rozciągnęło mnie z głową przy ścianie, każdy ciągnął za jedną z moich nóg, zmuszając mnie do rozkroku i wykręcając jedną z rąk. Trzeci stał za nimi, uderzał mnie w nerki, głowę i raził mnie prądem.

Armia prawosławnego kraju

Rosjanie uszkodzili lub zniszczyli także 59 kościołów zrzeszonych w niezależnej Cerkwii Prawosławnej Ukrainy oraz ponad 200 kościołów ewangelickich i zielonoświątkowych. Podczas debaty pt. „Wiara pod ostrzałem w rosyjskiej wojnie na Ukrainie”, zorganizowanej 30 października 2023 r. w waszyngtońskiej siedzibie Instytutu Pokoju Stanów Zjednoczonych, pastor Iwan Rusyn, zastępca biskupa seniora Ukraińskiego Kościoła Ewangelickiego, ujął problem tak:

W tej wojnie nie chodzi o naszą ziemię. Ta wojna dotyczy samego istnienia naszej wolności, tożsamości, wartości i kultury. (…) Nasz wybór jest oczywisty: walcz albo giń

Mychajło Brycyn, prezbiter Kościoła Ewangelicznych Chrześcijan „Łaska” w Melitopolu (obwód zaporoski):

Rosyjskie wojsko zajęło kilka kościołów w Melitopolu. Jako pierwszy został zajęty budynek Melitopolskiego Kościoła Chrześcijańskiego. To duży kompleks. Zajęli go za pomocą transportera opancerzonego, ponieważ myśleli, że są tam uzbrojeni „ekstremiści” i „terroryści”. To był nonsens. Była tam tylko jedna dziewczyna. (…) Krzyże zostały wycięte z kościołów, w tym z naszego. Tak robili tylko sataniści. Jak można mówić o Rosjanach, że „to armia prawosławnego kraju”, skoro oni wycinają krzyże?

Patriarcha Cyryl Rosyjskiej Cerkwii Prawosławnej wita prezydenta Rosji Władimira Putina po nabożeństwie wielkanocnym w cerkwii Chrystusa Zbawiciela w Moskwie. 5 maja 2024 r. Zdjęcie: Nagroda Igora/AP/Eastern News

Liga gwałcicieli swobód

To, że idea współistnienia w jednym kraju różnych wspólnot religijnych i kościołów wykracza poza zdolności pojmowania Rosjan, nie dziwi o tyle, że nie uznaje jej sam ich najwyższy przywódca. W kwietniu 2021 r. niezależna Amerykańska Komisja ds. Międzynarodowej Wolności Religijnej (USCIRF), utworzona przez Kongres dla przygotowywania zalecenia dla Departamentu stanu w kwestiach globalnej wolności religijnej, w swym corocznym raporcie zaapelowała o dopisanie Rosji do czarnej listy państw – „najgorszych gwałcicieli” wolności religijnej na świecie. Lista ta obejmuje m.in. Iran, Pakistan, Koreę Północną, Chiny, Tadżykistan i Turkmenistan.

Dmitry Bodiu, pastor Kościoła Ewangelickiego „Słowo Życia” w Melitopolu (obwód zaporoski):

Kiedy w naszym mieście wybuchła wojna, otworzyliśmy drzwi naszego kościoła dla ludzi, którzy uciekali przed ostrzałem: mogli dostać jedzenie, ogrzać się, otrzymać pomoc medyczną i praktyczną. Kościół służył jako schronienie dla mieszkańców naszego miasta do 19 marca, kiedy zostałem aresztowany. Rosyjscy żołnierze przyszli do mojego domu o 6:30 rano, złapali mnie i zaciągnęli do więzienia. Codziennie byłem uporczywie przesłuchiwany. Nie mogłem sobie nawet wyobrazić, ile czasu będę musiał spędzić w więzieniu i co stanie się ze mną później, ponieważ grożono mi śmiercią. Osiem dni później rosyjskie wojsko uwolniło mnie, ponieważ wiele osób modliło się za mnie, a moja sytuacja zyskała międzynarodowy rozgłos.

Was trzeba pogrzebać żywcem

Formalnie rosyjskie prawo uznaje chrześcijaństwo, islam, judaizm i buddyzm za cztery „tradycyjne” religie kraju, stanowiące nieodłączną część jego dziedzictwa historycznego. W praktyce reżim rosyjski zwalcza te mniejszości religijne, które w danej chwili uzna za niepożądane, wykorzystując do tego ustawę o przeciwdziałaniu ekstremizmom. Na jej podstawie w 2017 r. Sąd Najwyższy zakazał działalności w Rosji Świadkom Jehowy.

Tymczasem to Ukrainę rosyjska propaganda przedstawia jako kraj religijnej nietolerancji i prześladowań

„Czerpiąc z mojego dwudziestoletniego doświadczenia dyplomatycznego, muszę przyznać, że Ukraina wyróżnia się jako latarnia wolności religijnej wśród byłych republik radzieckich, a jednocześnie przewyższa pod tym względem Rosję” – pisze w artykule o rosyjskich zbrodniach na tle religijnym w Ukrainie Knox Thames, były specjalny wysłannik ds. mniejszości religijnych w Departamencie Stanu USA.

Walentyn Synij, rektor Tawrijskiego Instytutu Chrześcijańskiego (obwód chersoński):

Oni [Rosjanie – red.] nazywali wierzących ewangelików faszystami, banderowcami i amerykańskimi szpiegami. (…) Jeden z rosyjskich oficerów powiedział pracownikowi naszego instytutu: „Ewangelicy tacy jak wy powinni zostać całkowicie zniszczeni, ponieważ jesteście sekciarzami i amerykańskimi szpiegami. Ale samo zastrzelenie was będzie dla was zbyt łatwe. Was trzeba pogrzebać żywcem”.

20
хв

Jak wygląda „święta wojna” Rosji w Ukrainie

Robert Siewiorek

"Trójwarstwowy” plan destabilizacji kraju obejmuje przewagę na polu bitwy, kampanię dezinformacyjną na Ukrainie i izolację na arenie międzynarodowej. Stwierdził to Vadim Skibitsky, zastępca szefa wywiadu obronnego Ukrainy, w wywiadzie dla The Economist.
Sestry przedstawiają jego kluczowe punkty.

Głównym czynnikiem w planie destabilizacji, według Skibitsky'ego jest wojsko

Miną tygodnie, zanim amerykańska pomoc dotrze na linię frontu. Jest mało prawdopodobne, aby była w stanie dorównać rosyjskim zapasom pocisków lub zapewnić skuteczną ochronę przed zaawansowanymi technologicznie, niszczycielskimi bombami kierowanymi.

Drugim czynnikiem jest rosyjska kampania dezinformacyjna na Ukrainie. Ma ona na celu podważenie ukraińskiej mobilizacji i legitymacji politycznej Zełenskiego. Jego kadencja prezydencka kończy się 20 maja. Pomimo faktu, że konstytucja zezwala na przedłużenie kadencji na czas nieokreślony w czasie wojny, przeciwnicy prezydenta już teraz podważają jego mandat.

Trzecim czynnikiem jest nieustanna kampania Rosji mająca na celu izolację Ukrainy na arenie międzynarodowej: „Będą podsycać sytuację w każdy możliwy sposób.”

Ofensywa w regionach Charkowa i Sumy

Rosja przygotowuje się do ofensywy w regionach Charkowa i Sumy na północnym wschodzie. Według Skibickiego, Rosja rozpocznie ofensywę pod koniec maja lub na początku czerwca. Rosyjska grupa „Siewier”, znajdująca się na granicy z obwodem charkowskim, liczy 35 000 żołnierzy, ale według przedstawiciela GUR zostanie zwiększona do 50 000-70 000 żołnierzy.

Rosja tworzy również dywizję rezerwową w centralnej Rosji, którą może dodać do głównych sił. To nie wystarczy do operacji zdobycia dużego miasta: - Szybka operacja wejścia i wyjścia jest możliwa. Ale operacja zdobycia Charkowa czy nawet Sum jest zupełnie innego rzędu. Rosjanie o tym wiedzą. I my to wiemy. Zwycięstwo Ukrainy i negocjacje z RosjąUkraina nie jest w stanie wygrać wojny z Rosją na samym polu bitwy, powiedział Skibicki. Nawet gdyby udało się odepchnąć siły rosyjskie do granic z 1991 r., nie zakończyłoby to wojny. Tylko negocjacje, które mogą rozpocząć się nie wcześniej niż w drugiej połowie 2025 r., mogą ją zakończyć. Zdolności produkcyjne rosyjskiego wojska wzrosły, ale na początku 2026 r. osiągną najwyższy poziom z powodu braku materiałów i inżynierów. Obie strony mogą ostatecznie stanąć w obliczu niedoboru broni.

7 dni wystarczyłoby Rosji na przejęcie kontroli nad krajami bałtyckimi

Tymczasem, jak argumentuje Skibicki, czas reakcji NATO wynosi dziesięć dni. Jeśli sąsiedzi Ukrainy nie znajdą sposobów na dalsze zwiększenie produkcji obronnej, aby pomóc Ukrainie, znajdą się na celowniku Rosji. Przedstawiciel GUR marginalizuje znaczenie artykułu 5 Karty NATO o obronie zbiorowej, a nawet obecność wojsk NATO w krajach graniczących z Ukrainą jako coś, co w praktyce może nie mieć znaczenia.

Mobilizacja na Ukrainie

Złożony proces mobilizacji ludności komplikują walki polityczne i niezdecydowanie w Kijowie. Pobór do wojska został w dużej mierze wstrzymany zimą po tym, jak prezydent zdymisjonował szefów regionalnych komisariatów wojskowych. Od grudnia sytuacja nieco się poprawiła, ale nie została rozwiązana. Istnieją obawy, że kolejna fala zmobilizowanych rekrutów zaowocuje niezmotywowanymi żołnierzami o niskim morale.

20
хв

W maju Rosja zastosuje „trójwarstwowy” plan destabilizacji Ukrainy

Sestry

Możesz być zainteresowany...

Ексклюзив
20
хв

Paweł Kowal: „Moment charkowski”: sytuacja w obwodzie charkowskim przesądzi o losach tej wojny

Ексклюзив
20
хв

Co dla Ukrainy oznacza dymisja Siergieja Szojgu?

Ексклюзив
20
хв

Kijów, Charków i …Londyn - życie codzienne w metrze podczas ataków rakietowych dziś i 80 lat temu

Skontaktuj się z redakcją

Jesteśmy tutaj, aby słuchać i współpracować z naszą społecznością. Napisz do nas jeśli masz jakieś pytania, sugestie lub ciekawe pomysły na artykuły.

Napisz do nas
Article in progress